Proponuję pasztet w wersji trochę odchudzonej. Po pierwsze część mięsa zastępujemy warzywami, a po drugie nie wieprzowina, tylko mięso drobiowe.
Można go podawać zarówno na ciepło, jako dodatek do obiadu lub na zimno do kanapek.
Lubię obie formy - zarówno pasztet zaraz po wyciągnięciu z foremki, krojony w plastry i podawany z sałatką (taki również smakuje moim gościom) jak i wystudzony, krojony w kostkę jako zimna przekąska do kolacji lub klasycznie rozsmarowany na ciemnym pieczywie.
SKŁADNIKI:
- 500g mięsa drobiowego
- 4 marchewki
- 2 pietruszki
- 1 nieduży seler
- 2 cebule
- 2 jajka
- sucha bułka (najlepiej grahamka)
- przyprawy - sól, pieprz, 2 gałązki zielonej pietruszki
1. Mięso kroimy i gotujemy około 1/2h. Następnie dodajemy grubo pokrojone warzywa oraz zieloną pietruszkę i gotujemy kolejne 1/2h. Pod koniec gotowania przyprawiamy do smaku (sól, pieprz). Po zakończeniu gotowania wyrzucamy zieloną pietruszkę.
2. Ugotowane składniki wraz z namoczoną bułką mielimy. Przekładamy do miski i mieszamy. Następnie dodajemy jajka i ponownie mieszamy.
3. Teraz jest ostateczny moment na przetestowanie smaku masy. Możemy uformować niewielkiego kotlecika i przesmażyć go na patelni na łyżce oleju. Ja zazwyczaj tak robię i mogę ewentualnie skorygować ostateczny smak pasztetu.
4. Podłużną foremkę wykładamy folią aluminiową i nakładamy do niej masę mięsno-warzywną.
5. Pieczemy około 40 minut w temperaturze 180C. Początkowo można nakryć pasztet kawałkiem folii aluminiowej (pierwsze 20 minut), by w drugiej części zdjąć ją i pozwolić aby góra lekko się zrumieniła.
6. Po zakończeniu pieczenia odstawiamy pasztet na chwilę, aby wszystkie soki które się z niego wydobyły podczas pieczenia mogły się wchłonąć i ... można podawać, jeśli oczywiście preferujemy wersję na ciepło.
7. Bądź też wystudzić go i serwować na zimno. Oto moja propozycja.
Smacznego...
Iwona
No wygląda niesamowicie , naprawdę bardzo smacznie, a mało pasztecików jest fotogenicznych :P
OdpowiedzUsuńJa sama nie robię, chociaż może taki spróbuje, za to mój dziadek robi przepyszny, ale klasyczny. Ja natomiast radzę sobię sklepowi substytami np. Profi, bardzo smaczny, bezglutenowy- taka wersja wyjazdowa, czasem też kupię na wagę, ale takiego jak prezentujesz to się chyba nie da kupić :P
Bardzo spodobał mi się ten przepis. Własnie jutro go przygotuję na "babski wieczór".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wanda z Down Under
Bardzo spodobał mi się ten przepis. Własnie jutro go przygotuję na "babski wieczór".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wanda z Down Under